Wróciłam. Z odmętów świątecznych porządków, objedzenia się pierogami i ciastami, po ubieraniu choinki i ogólnym bieganiu na najwyższych obrotach. Święta, święta i po świętach, jak to się mówi. Dobrze, że święta trwają tylko, dla niektórych aż, trzy dni, bo nie wiem, co by to było, gdybym musiała przez następne dni jeść, w co zaopatrzyliśmy naszą lodówkę. Na szczęście - wszystko dobrze się skończyło....
- 12:02
- 20 Comments